
Przypominamy o szesnastu Siostrach Katarzynkach – Służebnicach Bożych, które podczas II wojny światowej poniosły męczeńską śmierć dając świadectwo wiary, broniąc czystości ślubowanej Bogu lub stając w obronie bliźnich.
Należą one do grona 102 Sióstr Katarzynek, ofiar II wojny światowej, które zmarły z powodu pobicia i maltretowania ich przez żołnierzy radzieckich, bądź przez zarażenie się tyfusem lub dyzenterią przy opiekowaniu się chorymi czy też z wycieńczenia i głodu. Wzorowały się na patronce Zgromadzenia – św. Katarzynie Dziewicy i Męczennicy, która wybrała śmierć męczeńską i nie wyrzekła się wiary.
Jedną z owych sióstr jest związana z naszym miastem i naszą parafią s. Ksaweria CSC, której 76. rocznicę śmierci przeżywamy właśnie dzisiaj – we wspomnienie św. Katarzyny Aleksandryjskiej, patronki zgromadzenia.
Przypominamy najważniejsze etapy życia tej Służebnicy Bożej. Urodziła się 25 maja 1887 r. w Płoskini koło Braniewa. Śluby zakonne złożyła 23 kwietnia 1907 r. w Braniewie. Była zaangażowana w pracę wychowawczą, następnie pełniła funkcję mistrzyni postulatu oraz przełożonej klasztoru w Braniewie. Za swoją postawę duchową i radosne usposobienie cieszyła się dużym autorytetem i szacunkiem współsióstr.
W roku 1941 powierzono jej urząd przełożonej w szpitalu na Wzgórzu św. Andrzeja w Ornecie. Tam też podczas II wojny światowej wiele wycierpiała z rąk gestapo. Została zmuszona do opuszczenia Ornety i podjęła pracę w szpitalu w Dobrym Mieście. Tam również nie zaznała spokoju, tym razem z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Pędzona przez żołnierzy wraz z innymi siostrami do Olsztyna wciąż doświadczała prześladowań i upokorzeń. W czasie ewakuacji ludności, w wagonie do przewozu zwierząt, na stacji w Iławie, została brutalnie pobita przez żołnierza radzieckiego, który rzucił ją na ziemię, bił kolbą w brzuch i po bokach, pięściami uderzał w twarz. Gdy pociąg dotarł do Piły jeszcze żyła. Swoje cierpienie znosiła z godnością. Umierając polecała swego oprawcę Bogu i przebaczyła mu, tym czynem wzmacniając współtowarzyszy podróży. Ciało s. Ksawerii wyniesiono z wagonu i pochowano pospiesznie w pobliżu torów pilskiego dworca.